maj 21 2005

I znow o pierdolach!


Komentarze: 10

Jezeli oczywiscie zielone pesto to pierdola! Zawsze zastanawialem sie czy samodzielne mielenie tych wszystkich ziarenek pinii, bazylii i orzeszkow, nalezaloby okreslic mianem ambicji kulinarnych, czy raczej glupoty? Mój zdegenerowany, bedacy produktem ubocznym przemian społeczno-kulturowo-polityczno-ekonomiczno-psychicznych, rozsadek nakazuje mi raczej isc do sklepu i zgarnac z polki sloiczek z zawartoscia przypomianajaca…  a zreszta nieważne!

 

kompupa : :
Misiek
24 maja 2005, 22:44
Stać cię na słoiczek tego syfu za 15 złotych? Burżuj.
24 maja 2005, 18:30
Ja na gronie ostatnio czesciej bywam, ale w ogole to tak srednio jestem zaangazowany. Hmmm... Ja mam tam linka do bloga? (A poesto to wloska pasta do kluch!:))
23 maja 2005, 13:25
ciesze sie, ze nie wiem co to jest to pesto - kojarzy mi sie zielonym makaronem...ale to chyba nie to...

lepiej nie kupuj tego słoiczka, bo naprawdę nie wiesz, co tam może być :]

Ps. chyba Cie na gronie znalazłam... po tym linku do bloga :]
kobieta zamężna
23 maja 2005, 08:22
to może ja pierogi zrobię ... ;)
Anula
21 maja 2005, 23:10
Pesto jest obrzydliwe! Jak Ty to możesz jeść???
21 maja 2005, 21:58
o mamo! :)
21 maja 2005, 17:18
Niewazne jak wyglada pesto, bestio madra glowo...
21 maja 2005, 16:31
jak nieważne to po cholere zaczynales?
21 maja 2005, 16:16
Dokończ to urwane zdanie, bo nie zasnę dziś wieczorem! ;)
21 maja 2005, 15:50
pupa....czy ty masz chlopcze jakies problemy emocjonalne?:))

Dodaj komentarz