lip 08 2006

Bez tytułu


Komentarze: 5

Narzekanie na pogodę jest głupie, ale ja na szczęscie nie mam ku temu powodów, bo ten upał mi wcale nie przeszkadza. Szkoda mi tylko Ciapka, który albo szoruje jęzorem po podłodze, albo lezy jak zdechły. I pana Mareczka, sąsiada mojego najdroższego też mi szkoda, bo musi popierdalać w czarnej koszulce z tego względu, że innych T-shirtów po prostu w swojej szafie nie ma. Taka to jest cena tożsamości subkulturowej!

 

kompupa : :
dissertation
03 października 2011, 11:34
Tak na poważnie to miło Cię widzieć. Pozdrawiam.
pox
09 lipca 2006, 19:28
ja też sama się sobie dziwie jak jeszcze kilka lat temu w taką pogode w wysokich glanach pylałam bo innych butów nie było w szafie...
09 lipca 2006, 12:37
huehue, na tą pogodę reaguję podobnie jak Ciapek :] (znaczy sie jęzorem nie szoruje, ale jak zdechła leżę )
A sąsiad przeciez moze łazić bez koszulki, opali sie przy okazji :]
08 lipca 2006, 17:06
nie w glanach - w adidaskach:]
08 lipca 2006, 16:33
Nie mów tylko, że Mareczek w glanach chodzi, gdy na dworze 35 stopni...

Dodaj komentarz