ale Fekau...zycie ma to do siebie ze sie jebie :P ...nie bede ci tu walil moralitetow..po prostu trzymaj sie dzielnie ...ty sam najlepiej wiesz jak sobie poradzic z problemami..:) Pozdrowienia :]
nika-j
28 maja 2004, 14:12
tak czasem bywa. moze to przesilenie wiosenne? a moze letnie?
widze że nie jestesm jedyna z dołującymi problemami...tyle ze mi sie dready rozplatują...i nie moge zrobić tego na czym mi zależy :(
eluś
27 maja 2004, 22:05
Hmmm ... poplątane dredy, to chyba jakiś ewenement ... jak Ci się życie nie układa, jak masz dzieczynę, to nie rozumiem ... mnie też się nic nie chce ...
Ja chce poznac osobe co mu czy JEJ (bede poprawna politycznie) co sie zycie uklada. I tez nie leni sie prawie ze juz w wakacje :>. Pozdrawiam :* PS Jak nie szotkuje wlosy z tydzien to sa dready, kurwa nic nie da rady, trzeba uciac. Ale nie boj sie rozplatasz dready ;-)
To dready się mogą poplątać?:D Mi się za to plączą moje włosy... pomyśl co ja czuję... pomyśl jaki to ból, hahahahahahaha:D Ale włosy można rozczesać, a życie ułożyć;)
nienormalna_99 (kala)
27 maja 2004, 18:55
powiem ci,że strasznie podoba mi się twój blog, masz całkiem pogodne podejście do życia, takie na luzie...zazdroszczę ci,też bym tak chciała,ale jak na złość,nic mi się nie układa :(
Dodaj komentarz