Siedzę i wredzę!

Miałem dzisiaj zamiar zwlec się z łóżka dopiero koło południa, ale oczywiście na nogach jestem od godziny siódmej. To wszystko przez szpaki, które obudziły mnie bladym switem, bo przecież nie mogą się po cichu naradzać kiedy odlecą do ciepłych krajów! O nie! One musza mordy drzeć, zeby wszyscy słyszeli! Wkurzyły mnie! Storpedowały mój plan skurczybyki!

I to nie prawda, ze kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje... Sranie w banie i tyle! Kto rano wstaje jest obolały, ma sklejone oczy, boli go głowa i w ogóle chce mu sie spać...