...niestety nie tylko dzieci, ale ja też... Fakt ten sprawił, że przeczytałem dzis sporo różnych blogów. No i żal za dupsko ściska - same nieszczęścia! Tu dziewczyna zostawiła, tam zdechł ukochany kotek, a gdzie indziej z kolei jakieś nieoczekiwane napady egzystencjalnego lęku. Vanitas vanitatum, no future, smutek i dodupizm... A to wszystko w jednym worku...
I teraz mój wniosek: albo ci wszyscy ludzie zciemniają, albo zycie jest normalnie beznadziejne...
Głupie te moje przemyślenia. Musicie mi wybaczyć, ale w czasie deszczu lubię sobie sączyć mocne trunki, a pada już od paru godzin... No, może przesadziłem, ale ja jestem już i tak zalany...