Komentarze: 17
Nie lubie burzy; jest zbyt głośna, za mało subtelna, żadnego stylu i smaku, czyste efekciarstwo! A po tym, jak mnie dzisiaj grzmoty obudziły w nocy, to jestem skłonny powiedziec, że burzy wręcz nienawidzę. Przypomniała mi się piosenka Judasów "Electric Eye" i reklamy filmu "Pojutrze", "Siódma Pieczęć" Bergmana i cos tam jeszcze. Takich grzmotów jeszcze nigdy nie słyszałem, a woda lała się z nieba niemalże jak z kranu. Az sie pod kołdre schowałem...
Ale nie myślcie, ze się boje burzy, co to to nie! Jak byłem gówniarz, to wyłaziłem na dwór słuchac Black Sabbath, a największą frajde miałem jak sie gitara harminizowała z waleniem piorunów.
To co? Starzeję się chyba...