Archiwum kwiecień 2004


kwi 27 2004 Rozczarowania poranne...
Komentarze: 15

...dotyczące ludzi. W naszym ogarniętym przedszczytowym szleństwem mieście nie można spokojnie chodzić po ulicach. Ranny spacer Marszałkowską (powrót po upojnej nocy u K.) zamienił się w sen wariata. Najpierw jakaś grupa emerytów chciała wywalić mnie z tramwaju pod zarzutem czynnego terroryzmu (arafatka na szyi i dready), później mierzono mnie groźnymi spojrzeniami pod Empikiem, a ostatecznie poczułem twardą łapę policjanta na ramieniu. Bezceremonialnie mnie zrewidowano, brutalnie rozbebeszono plecak na środku ulicy i - bo przeciez nie znaleziono nic - kopnięto w tyłek i łaskawie pozwolono przejść do autobusu.

Idiotyzm.

Przez ten cały cyrk, kóry rozgrywa się w świecie, ludzie mają hopla na punkcie terroryzmu, bomb, antyglobalistów i innych samochodów - pułapek. Może to racja, świat nie jest dziś zbyt bezpiecznym miejscem, ale cena, jaką wszyscy płacą za te środki ostrożności jest ogromna: zabrakło ZAUFANIA. Nikt już nikomu nie wierzy. Nie, panie Fukuyama - to nie koniec historii, nie koniec człowieka jako takiego, ale koniec empatii i dobrej woli. Oto nasz świat XXI wieku; świat wojen, terrorystów i bezpodstawnie zniszczonych plecaków.

 

kompupa : :
kwi 25 2004 Kropotkin's Revolutionary Pamphlets
Komentarze: 12

Nigdy, ale to nigdy nie starajcie się przekonać kanara w autobusie, że pogodzenie anarchizmu z faktem istnienia państwa jest jak najbardziej możliwe...

 

kompupa : :
kwi 21 2004 Bardzo nieprzewidziane wydarzenia...
Komentarze: 13

...czyli co stać się może o 4.30 w ślepej kuchni jednego z warszawskich bloków.

Ten dziwny stan, kiedy alkohol rozpływa się po żyłach, kiedy chemia organizmu protestuje nagłą chęcią snu, a do okien wlewa się pierwsze światło poranka, rozcieńczone blaskiem sodowych lamp... W takich chwilach najwyższa pora osunąc się na podłogę, zwinąć między szafką a lodówką. I tak by było, gdyby nie dotyk; dotyk malutkiej, delikatnej dłoni, a potem ciepło oddechu na twarzy.

Ktoś mnie schwytał i usidlił. Ale czy ktoś mnie utrzyma, kiedy ja tak wierzgam i kopię? Pytania na które odpowie najbliższa przyszłość.

 

kompupa : :
kwi 17 2004 W życiu trzeba twardym być!
Komentarze: 10

No własnie! I dlatego wypierdoliłem linki! Poleciały na łeb na szyję skamląc i kwicząc, a ja się tylko śmiałem!

 

 

kompupa : :
kwi 15 2004 O sąsiedzie ciąg dalszy...
Komentarze: 12

Nie wytrzymam, muszę to napisać!

Są na świecie rzeczy, których nie rozumiem... Ja jestem wyrozumiały człowiek i jestem nawet w stanie zaakceptować, że ktoś jeździ po dachu na hulajnodze... Ale niech mi ktoś kurwa wyjaśni po jaką cholerę!!! Ja pierdolę, ilu jeszcze wariatów w swoim zyciu spotkam? Ech...

A zresztą, zawsze mówiłem, że metale sa dziwni...

 

kompupa : :