| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Ok, a teraz kto śmiałby się sprzeciwić temu, że panna Kitka z Warszawy jest najpiękniejszą i najcnotliwszą panną na świecie, tego pozywam na walkę pieszą lub konną, na miecze, lub na topory, teraz albo później!
Jest że taki, który podniesie rękawicę?!!
Kto się zgadza, że LECH ostatnio lepiej smakuje, niech podniesie rękę do góry!
Palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka gości nie przymyka!
Jest tak dziwnie apokaliptycznie. Niby jeszcze lato, niby słońce grzeje, niby jeszcze kupa fajnego ciepłego czasu... Ale wszystko ma taka czerwonawą jesienną poświatę. I nie można już wyjść z domu nie zabrawszy kurtki, albo swetra, bo wieczór zapada znienacka i się robi zimno.
A we mnie wszystko wyje, bo ja nie chce jeszcze jesieni! Dlaczego latem mozna się cieszyć tylko do połowy, bo drugą połowę trzeba się z nim zegnać?
Miałem dzisiaj zamiar zwlec się z łóżka dopiero koło południa, ale oczywiście na nogach jestem od godziny siódmej. To wszystko przez szpaki, które obudziły mnie bladym switem, bo przecież nie mogą się po cichu naradzać kiedy odlecą do ciepłych krajów! O nie! One musza mordy drzeć, zeby wszyscy słyszeli! Wkurzyły mnie! Storpedowały mój plan skurczybyki!
I to nie prawda, ze kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje... Sranie w banie i tyle! Kto rano wstaje jest obolały, ma sklejone oczy, boli go głowa i w ogóle chce mu sie spać...
Nie jestem dzieckiem i nie będę pisał wypracowania na temat "jak spędziłem swoje wakacje". Na to nie liczcie! A poza tym to cieszę się że już wróciłem...
Co ja mówię? To Wy się cieszycie! :-)