Komentarze: 5
Czekolada, cieplutka herbatka, książeczka (z tych ambitniejszych). Za oknem pada deszcz, a ja siedzę pod kocem i zastanawiam się czy gardło przestanie mnie boleć do jutra czy też nie...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Czekolada, cieplutka herbatka, książeczka (z tych ambitniejszych). Za oknem pada deszcz, a ja siedzę pod kocem i zastanawiam się czy gardło przestanie mnie boleć do jutra czy też nie...
Dzisiaj śniły mi się żółwie... Takie stepowe, co je w torbach przemycają z Kazachstanu, czy skądś tam indziej. Łaziły po jakims placu budowy...
Jeżeli sny mają wyrażać jakieś podświadome pokłady naszego życia intelektualnego, to śmiało możecie mi pogratulować.
W parku jest fajnie! Śniegu już nie ma, za to jakieś syfy leżą na ziemi. Wiewiórki zniknęły, mam nadzieję, że nie pozdychały. I w ogóle coś nie bardzo... Ale ja się spodziewałem, że nie będzie za ciekawie i dlatego wybrałem się tam w towarzystwie trzech przemiłych puszek Królewskiego. A jak powszechnie wiadomo spacery po parku w dobrym towarzystwie należą do najbardziej pożądanych rozrywek. Tej wiosny podobnych przyjemności nie zamierzam sobie w żadnym wypadku odmawiać!
Chyba sobie muszę dodać linki do Waszych blogów...
Dzisiaj sprzątanie!
Wywaliłem już puszki, papierki, kapsle, stare zapalniczki i to, co zostało z kubka, który się rozbił jak wywalałem puszki. Do kosza powędrowały jeszcze jakieś rękawiczki i T-shirt z napisem Kingston Jamaica i wielką dziurą, a nawet nie jedną. I pałki do perkusji, co mi je pies sąsiada poobgryzał. Teraz będę opróżniał kieszenie, a jutro idę na basen, żeby chlor mi wypłukał z czupryny resztki zimy!